Zacznijmy od wyjaśnienia pewnej nieścisłości. Wiele osób podczas rozmów o motocyklach wspomina o synchronizacji gaźników. Albo synchronizacji wtrysków. Tymczasem to nie wtryski i gaźniki podlegają synchronizacji, a przepustnice. Motocykle już od wielu dziesięcioleci każdy cylinder zasilany miały osobnym gaźnikiem. Obecnie każdy cylinder zasilany jest osobnym wtryskiwaczem. Nas interesują jednak przepustnice które regulują ilość powietrza która przez kanał ssący przedostaje się do głowicy, a stamtąd do gaźnika. Otóż w każdym z przedstawionych rozwiązań, tak we wtrysku jak i przy gaźnikach, w każdym kanale ssącym znajduje się przepustnica. I to właśnie stopień uchylenia przepustnicy regulujemy podczas synchronizacji. W uproszczeniu chodzi o to żeby każdy z cylidrów zasilany był taką samą dawką mieszanki. To gwarantuje równą pracę jednostki napędowej. Jak zatem przebiega proces synchronizacji? Otóż polega on na zbadaniu podciśnienia w każdym kanale ssącym i takie ustawienie przepustnic, żeby było ono identyczne. A jak rozpoznać że motocykl ma źle zsynchronizowane przepustnice? Widoczne jest to wyraźie na niskich obrotach. Motocykl chodzi nierównomiernie, niezbyt płynnie wchodzi na średnie obroty i niezbyt reglarnie zchodzi na niskie obroty. Wysokie obroty i średnie pozostają tu bez znaczenia. Dzieje się tak bowiem od pewengo kąta otwarcia przepustnic ich wzajemne położenie ma niewielkie znaczenie.

Do regulacji przepustnic służą pokrętła regulacyjne. W najczęściej spotykanym silniku czterocylindrowym synchronizujemy ze sobą przepływ w parach skrajnych cylindrów, a potem wyrównujemy ciśnienie w dwóch lewych cylindrach z dwoma prawymi. Do przeprowadzenia skutecznej synchronizacji potrzebne są nam zegary. Tradycyjne, wykorzstujące znawisko podciśnienia nazywane są wakuometrami. Wakuometr ma zazwyczaj cztery słupki, które pokazują wartość podciśnienia w każdym z kanałów ssących. Oprócz tradycyjnych wakuometrów na rynku spotyka się jeszcze urządzenia elektroniczne. Znacznie droższe i bardziej skomplikowane w budowie.

Nasze firma jest importerem wakuometrów Angielskiej firmy Morgan. Obecnie produkowane wakuometry carbtune pro to efekt czterdziestu lat pracy i rozwoju tego wyśmienitego i prostego w swojej budowie manometru. Zegary te zdominowały ofertę rynkową wakuometrów słupkowych. Znacznie lepszych w swojej budowie od zegarów wskazówkowych, dających bowiem możliwość w czasie rzeczywistym dokładnego porównania ze sobą podciśnień w każdym kanale ssącym. Co dzieje się podczas synchronizacji? Otóż zegary podłączone do króćców ssących pokazują wartości podciśnienia w każdym kanale dolotowym. Miedziane pręty umieszczone w każdej z rurek pozwalają na dokładne określenie wartości. Zazwyczaj po podłączeniu każdy słupek znajduje się na różnej wysokości, po właściwie dokonanej regulacji wszystkie słupki znaleźć powinny się na tej samej wysokości. A co daje nam odpowiednio przeprowadzona synchronizacja? Silnik pięknie i równo zaczyna wkręcać się na obroty. Nie krztusi się, jego praca jest równa i miarowa. Proces synchronizacji nie jest trudny. Przy minimalnym pojęciu o mechanice można przeprowadzić go samemu.

Zegary morgan carbtune II pro znajdziecie tutaj:Wakuometry Carbtune